– Jak powstał ośrodek Magra Holiday Club w Dębinie?

– Nasz ośrodek to firma rodzinna, budowę rozpoczął kilkanaście lat temu mój teść – wizjoner, który w miejscu, gdzie było tylko pole namiotowe i łąki dostrzegł potencjał tego urokliwego zakątka nad Bałtykiem. Potem mój mąż zajął się rozbudową i od 10 lat ja i mąż zajmujemy się też zarządzaniem ośrodkiem.

– Ośrodek jest sezonowy, co robią Państwo poza trzema letnimi miesiącami?

– Za każdym razem dziwi mnie to pytanie. Przecież to nie jest tak, że przyjeżdżamy w dniu otwarcia ośrodka i wyjeżdżamy w dniu zamknięcia sezonu, to byłoby niemożliwe… Okres posezonowy, jesienny, to okres naszego krótkiego wypoczynku. Potem następują zaplanowane prace remontowe, prace nad budżetem, analiza minionego sezonu, zaczyna się proces rekrutacyjny i rezerwacje… Jest co robić. Od wiosny znowu remonty, prace ogrodowe, doposażenie ośrodka, ustalanie grafiku występów artystów, zamówienia asortymentu. Nad trzema letnimi miesiącami pracuje cały rok kilka osób. Dodatkowo kończymy na drugim końcu Polski, w Międzybrodziu Bialskim, pięknej miejscowości nad Jeziorem Żywieckim budowę naszego Domu Restauracyjnego ,,Verdi”. To duża inwestycja, która pochłania również nas całkowicie.

– Państwa ośrodek to bardzo przemyślane miejsce, skąd czerpią Państwo inspiracje?

– Naszym założeniem było stworzenie miejsca, gdzie wypoczynek to również pewna formuła. Postawiliśmy na rodziny z dziećmi i chcieliśmy stworzyć wymarzone miejsce wakacji dla dużych i małych nad polskim morzem. Rodzicom chcieliśmy zafundować chwile wytchnienia, a naszym małym gościom chcieliśmy zaaranżować czas mądrze i kreatywnie. Kierowaliśmy się głównie intuicją i wyobraźnią. Stworzyliśmy autorskie programy animacyjne, zajęcia dla maluszków: Mama&Baby, zajęcia rekreacyjne: Nordic Walking, Aqua-Aerobic i gimnastykę poranną na plaży. Mamy dwa place zabaw i dwa podgrzewane baseny odkryte, czytamy wieczorem dzieciom bajki. Dzisiaj co raz więcej ośrodków sięga po taką formułę, ale gdy zaczynaliśmy pracę w Magra Holiday Club, to te wszystkie wymienione aktywności nie były standardem w polskich ośrodkach wypoczynkowych.

– A jak myślałem, że przenieśli Państwo pomysły z hoteli znad Morza Śródziemnego?

– Nie Pan jedyny (śmiech…). Ale tak nie było. Owszem, dużo podróżujemy, ale na wakacjach zachwyca nas raczej egzotyczna fauna i flora czy orientalne jedzenie, aniżeli poziom dyskotek dla dzieci w zagranicznych kurortach. Od razu założyliśmy, że będziemy zatrudniać profesjonalistów. Dlatego przyjeżdżają do nas Teatry Lalek z całej Polski, dlatego też współpracujemy ze szkołami muzycznymi, instruktorami sportowymi, profesjonalnymi estradowcami, pisarzami i animatorami kultury. Nie mamy też wyżywienia HB, tak bardzo popularnego w Basenie Morza Śródziemnego. Uważamy, że dziecko musi jeść regularnie, w Polsce bardzo ważnym posiłkiem jest dwudaniowy obiad. U nas w standardzie wyżywienia są 3 posiłki i nie zapominamy jeszcze o pakiecie drugiego śniadania. Nie wyobrażam sobie, aby przyjść na śniadanie, a potem dopiero na obiadokolację z dzieckiem. To nie jest model polski, mało tego – to nie jest model zdrowy, szczególnie dla dzieci. Kulturowo model HB jest bardziej uzasadniony w ciepłych krajach, gdzie w południe jest po prostu upalnie i wówczas się nie je. W Polsce model HB w miejscach nastawionych na rodzinny wypoczynek to raczej wynik złego naśladownictwa i oszczędności na cenie oferty.

– Kogo zaprasza Pani do siebie?

– Każdego oczywiście! Przede wszystkim rodziny z małymi dziećmi, ze względu na naszą bogatą ofertę animacyjną. Ludzie czują się u nas dobrze, bo nie przeszkadzają im dzieci, gdyż sami je mają i rozumieją się wzajemnie. Wczasowicze szybko nawiązują znajomości między sobą, sprzyja temu formuła ośrodka, w tym – konkursy i zabawy rodzinne, ale też bliskie sąsiedztwo domków. Zapraszamy również osoby ceniące sobie spokojne zakątki nad Bałtykiem. Dębina to mała miejscowość, bez straganów i budek z towarem wątpliwej jakości. Pokaźny procent naszych klientów to posiadacze czworonogów. Czują się u nas komfortowo, bo po pierwsze nie pobieramy żadnych opłat za zwierzęta, a po drugie okolica naszego ośrodka to raj spacerowy, z wieloma leśnymi i polnymi drogami, nie mówiąc o pięknym wybrzeżu. Co raz większy odsetek naszych gości, to również sąsiedzi z Czech, Niemiec i Szwecji, którzy doceniają naszą infrastrukturę i smaczną kuchnię, jak i sąsiedztwo Słowińskiego Parku Narodowego.

– Czego Państwu życzyć w sezonie letnim 2017?

– Wielu Gości, wielu słonecznych dni i dużo sił, abyśmy mogli zawsze z uśmiechem być do dyspozycji naszych wczasowiczów.

– Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję.

Wywiad z Agnieszką Krzewińską, Dyrektorem Zarządzającym Magra Holiday Club. 


Adresy ośrodków firmy Magra: www.magraclub.pl, www.verdi.pl

Powrót
Tropikalne upały nad morzem - 2017-06-30 21:24:17

Nadciąga fala gorącego powietrza z Afryki. Jak zapowiada Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, z dnia na dzień będzie się robić coraz goręcej. Niestety, upałom towarzyszyć będą burze.

Dziś termometry pokażą nawet 27 stopni Celsjusza. Jutro już....

Więcej
Swołowo wyróżnione przez Komisję Europejską - 2017-06-30 21:01:42

Muzeum Kultury Ludowej Pomorza zostało docenione w konkursie „EDEN - Najlepsze Europejskie Destynacje Turystyczne". Tematem przewodnim była turystyka kulturowa.

Projekt EDEN, który koordynuje Komisja Europejska, opiera się na organizowanych każdego roku krajowych konkursach, w których wyłaniane....

Więcej
Ekstremalna zjeżdżalnia w Szczecinku - 2017-06-30 20:54:44

Ekstremalna zjeżdżalnia typu „slip and fly” nie powstanie w tym roku nad Trzesieckiem.

Jeszcze kilka tygodni temu były szanse na to, że obiekt zostanie postawiony w tym roku. Dziś już wiadomo, że najwcześniej taki obiekt może....

Więcej
Ustka ma najlepszą plażę w Polsce - 2017-06-30 20:41:52

Po raz drugi z rzędu ustecka plaża znalazła się na czele zestawienia, które przygotowuje portal Onet.pl.

Autorzy raportu wzięli pod uwagę 30 miejscowości nadmorskich, w których sprawdzali nie tylko czystość kąpieliska, ale również atrakcje....

Więcej